Cudowne Narodziny Szymona
W ostatni dzień tegorocznego Odpustu, 6 sierpnia do Księgi Łask zostało złożone świadectwo cudu Jezusa Przemienionego następującej treści:
W 2014 roku zaszłam w ciąże, która od samego początku była zagrożona, gdyż obok co poczętego dziecka rozwijał się duży krwiak. Lekarze nie dawali najmniejszych szans na utrzymanie tej ciąży. Rokowania były takie, że dziecko „obumrze", gdyż krwiak zabiera mu wartości odżywcze /dziecko było wówczas na 2 cm a krwiak na 5 cm/, a jeśli przeżyje i ciąża utrzyma się to będzie zagrożeniem dla mojego życia.
Cała ta sytuacja była dla mnie bardzo trudna. Zarówno ja, jak i moja rodzina oraz znajomi modliliśmy się o wolę i pomoc Bożą względem tej sytuacji. W tym też czasie trwał tygodniowy odpust ku czci Przemienienia Pańskiego, na który od lat zawsze uczęszczałam. Pamiętam doskonale, że był ostatni dzień odpustu. Ze względu na poważny stan zagrożenia ciąży miałam zalecenie aby leżeć. Jednocześnie miałam przekonanie że powinnam udać się na Sądecką Górę Przemienienia do innego lekarza niż ten ziemski.
Przystąpiłam wówczas do spowiedzi świętej, podczas której doznałam dosłownie olśnienia, a mianowicie, że jeśli przyjdzie uzdrowienie dla mojej sytuacji to tylko za przyczyną Jezusa i to Jezusa Przemienionego. Gdyż tylko On, jak sama nazwa mówi, może przemienić to co niemożliwe i trudne w dobro.
Po spowiedzi świętej, przystąpiłam do Komunii świętej, a po zakończonej Mszy świętej i odprawieniu ostatniego dnia 9-dniowej nowenny ku czci Przemienia Pańskiego, przyszła myśl o poproszeniu kapłana o Sakrament Namaszczenia Chorych. Zaraz po tym poświęciłam mały obrazek z wizerunkiem Jezusa Przemienionego, który od tamtej pory cały czas nosiłam przy dziecku.
Gdy następnego dnia poszłam do mojego lekarza /a ze względu na poważną sytuację chodziłam co tydzień/, byłam załamana, gdyż chodząc systematycznie od 3-ch miesięcy słyszałam tylko jak bardzo jest źle. Byłam przekonana, że i tym razem to usłyszę.
A tymczasem lekarz, podczas padania USG, odwrócił do mnie ekran monitora i wypowiedział słowa; „zobacz, to zupełnie inaczej wygląda!". Pomyślałam sobie wówczas, co On do mnie mówi? Cały czas było tak źle, a nagle jest dobrze?? Nie dochodziła do mnie ta informacja. Uzmysłowiłam sobie bardzo szybko, że to przemienienie mojej sytuacji /bo dosłownie tak się modliłam w trakcie 9-dniowej nowenny/ stało się właśnie za przyczyną Jezusa Przemienionego.
Od tamtej pory chodząc na wizytę słyszałam już tylko, że wszystko jest dobrze; nie ma dużego krwiaka a dziecko rozwija się prawidłowo.
W styczniu 2015 urodził się Szymonek. Jest zdrowym i radosnym chłopcem. Po porodzie lekarz, który mnie prowadził, powiedział, że medycyna nie dawała szans na utrzymanie tej ciąży i że jest to cud.
Cudowny Jezu Przemieniony, dziękuję Ci za cud przemienienia mojej tak trudnej sytuacji. Dziękuję także wszystkim ludziom Panu Bogu dobrze wiadomym za nieocenione wsparcie modlitewne.
Dodam jeszcze iż niedawno dowiedziałam się że imię Szymon znaczy „Bóg wysłuchał". Dziękuję Ci Jezu, bądź uwielbiony Panie Jezu.
MAMA
Jeżeli ktoś doznał szczególnej łaski od Jezusa Przemienionego prosimy o pisemne złożenie świadectwa do Księgi Łask w Kancelarii parafialnej.